Dariusz Dyrda z Ruchu Autonomii Śląska o Ślązakach i nie tylko

Jak idzie zbieranie podpisów pod ustawą o mniejszościach etnicznych? RAŚ chce zrównania Ślązaków z Kaszubami czy Łemkami...

Zaplanowaliśmy, że powiat pszczyński zbierze 4000 podpisów. Ambitny limit, zważywszy, że struktury RAŚ istnieją tam od stosunkowo niedawna. I początkowo zbieranie na ziemi pszczyńskiej szło opornie, ale mniej więcej od 20 maja koledzy się rozkręcili i szybko nadganiają. Tuż po 20 maja przekroczyli pierwszy tysiąc, obecnie zbliżają się do drugiego i jestem przekonany, że także pszczyński RAŚ swój założony limit wypełni. A założyliśmy sobie ogółem zebranie nie 100 tysięcy, lecz 120. Tak na wszelki wypadek.Zdarza się, że jedna osoba zabiera listę do domu i przynosi po kilku dniach z podpisami całej rodziny. To jest bardzo budujące dla nas i całej akcji. Widzimy też zaangażowanie młodych ludzi, którzy podkreślą swoją odrębność.

Co pan myśli o wywieszaniu śląskiej flagi z okazji świąt narodowych?

Zachęcam do wywieszania śląskiej flagi 15 lipca z okazji nadania Śląskowi autonomii, ja osobiście wywieszam też flagę 6 maja, ale wtedy z czarną szarfą, tego dnia bowiem autonomię nam odebrano. Absolutnie jestem natomiast przeciwny wywieszaniu śląskiej flagi 2 maja, zamiast polskiej.

Jak pan ocenia znajomość śląskiej godki wśród mieszkańców?

Po śląsku obecnie nie potrafią godać ani młodzi, ani starsi mieszkańcy. Dzisiejsi 70-latkowie używają około 40 proc. śląskich słów których używali ich rodzice. Dlatego jeśli chcemy odnowić śląską mowę, musimy zacząć jej uczyć od podstaw z podręczników. Pytanie tylko czy Ślązacy chcą się nauczyć godać po śląsku na nowo.

ROZMAWIAŁ: Karol Świerkot