Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bój o wypłaty dla ukraińskich pracowników w Pszczynie. Sprawa u prokuratora

Redakcja
Raisa Storozh w rozmowie ze strajkującymi
Raisa Storozh w rozmowie ze strajkującymi Jolanta Pierończyk
Bój o wypłaty dla ukraińskich pracowników agencji, którzy pracują w ZM Henryk Kania w Pszczynie trwa. Ponad 100 osób czeka na pieniądze za pracę w kwietniu i maju. Są rozgoryczone. Sytuację niewypłacania pensji znają z Ukrainy z lat 90., ale teraz już tak tam nie ma. Są zaskoczeni, że to ich spotyka w Polsce.

Bój o wypłaty dla ukraińskich pracowników ZM Henryk Kania w Pszczynie trwa od wtorku, 28 maja 2019 r. We wtorek i czwartek (30 maja) pracownicy stali pod bramami ZM Henryk Kania w Pszczynie i Goczałkowicach Zdroju z transparentami, na których był napis: "Oddajcie nam pieniądze za kwiecień i maj".

Firma Henryka Kani twierdzi, że pieniądze na wypłaty zostały przekazane agencji New Work Poland, która zatrudniła Ukraińców. Ta zaś zapewnia, że pieniądze na pensje są przelewane z opóźnieniem i z własnych środków do kwietnia udało się jej utrzymać regularność wypłat. Te pieniądze się już jednak skończyły i teraz są kłopoty. Przelew na wypłaty za marzec przyszedł dopiero 8 maja, jak mówi prezes agencji, Raisa Storozh.

W czwartek doszło do kolejnych rozmów pomiędzy obiema stronami. Niestety, nie było nas przy tych rozmowach. I mamy dwie różne relacje stron.

Paweł Sikora z ZM Henryk Kania pisze: "Zaoferowaliśmy, że wykupimy wierzytelność agencji wobec pracowników, co sprawi, że otrzymają oni swoje wynagrodzenia. Agencja niestety po raz kolejny nie zgodziła się na naszą propozycję."

Raisa Storozh, prezes agencji New Work Poland, twierdzi, że nie było o tym mowy. - A o tym, że firma może zapłacić ludziom bezpośrednio, z pominięciem konta agencji, nasi pracownicy usłyszeli od ochrony zakładu już po naszym odjeździe. Gdyby tak miało być, to my wyrażamy zgodę, bo dla nas nieważna jest forma, ważne, by ludzie dostali swoje pieniądze, na które pracowali dwa miesiące - mówi.

Paweł Sikora pisze także:
Z uwagi na wczorajsze poranne wydarzenia (zeznania pracowników agencji na komendzie policji przeciwko agencji)wypowiedzieliśmy umowę agencji oraz poinformowaliśmy, że wstrzymamy się z przelewem do momentu, gdy odpowiednie organy wyjaśnią niejasności powstałe po stronie agencji.

Marta Kuc, zastępca prokuratora rejonowego w Pszczynie:
Zgłaszają się do nas osoby pokrzywdzone. Składają zeznania. Do tej pory przesłuchaliśmy osiem osób. Postępowanie prowadzone jest w kierunku naruszenia praw pracowniczych. Będziemy badać czy i kto te prawa naruszył.

Raisa Storozh, prezes New Work Poland, twierdzi, że zeznania nie godzą w agencję. Że jest to opis sytuacji.

Paweł Sikora mówi, że osoby które zeznawały na policji zostały wyrzucone przez agencję z zajmowanych przez siebie lokali i ZM Kania organizuje im lokale zastępcze.

Raisa Storozh zaprzecza. - Nikogo nie wyrzucaliśmy. Dziś wyprowadziło się dobrowolnie sześć osób. Pięć z nich to osoby, które były związane umową z nami i nie wypowiadając tej umowy, przyjęły ofertę ZM Kania (szósta osoba to brat jednej z nich). Niestety, nie są one świadome tego, że w tej sytuacji pracują nielegalnie i straż graniczna ma podstawy do wyciągnięcia konsekwencji wobec nich - mówi.

W oświadczeniu nadesłanym przez Pawła Sikorę z ZM Henryk Kania czytamy także:
"Od dziś rana w naszym zakładzie w Pszczynie uruchomiliśmy punkt konsultacyjny dla pracowników agencji, w którym otrzymają informację, jak my jako firma – mimo braku takiej woli ze strony agencji – chcemy i możemy im pomóc, by możliwie szybko otrzymali swoje wynagrodzenia. Pracownicy otrzymają również poczęstunek, ciepłe napoje, a także wsparcie w zakresie prawnym oraz pomoc tłumacza. Obecnie mamy kilkudziesięciu zainteresowanych, którzy czekają w kolejce do punktu informacyjnego."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto