9 maja 2022 r. minie 10 lat od śmierci Andrzeja Czeczota, rysownika, malarza i reżysera filmów krótkometrażowych, plakacisty i scenografa, ilustratora prasowego uważanego za jednego z najwybitniejszych i niepokornych. Debiutował w tygodniku "Szpilki". Był redaktorem graficznym w wydawnictwie "Śląsk" w Katowicach, miał stałą rubrykę w czasopiśmie "Literatura". W stanie wojennym był internowany za swoje rysunki satyryczne. W 1982 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował dla "New Yorkera", "The Wall Street Journal", "Washington Times".
Do Polski wrócił w 1997 r. Jego rysunki zaczęły ukazywać się wówczas w "Polityce", "Wprost" i "Nie".
Andrzej Czeczot urodził się w Krakowie (27 października 1933), zmarł w Warszawie (9 maja 2012), spoczął na cmentarzu św. Jadwigi w Pszczynie, w grobowcu, który sam sobie wybrał. W Pszczynie spędził kilkanaście lat życia u boku Janiny Panufnikówny, która przyjęła jego nazwisko, a potem dołączyła doń nazwisko drugiego męża (Janina Czeczot-Kiedos). Na wystawie można wysłuchać jej wspomnień o tym, jak się poznali, jak doszło do pospiesznego ślubu, jak wyglądała ich codzienność. Sporo w tych wspomnieniach jest o ich przyjaźni z Kazimierzem Kutzem, który po śmierci Andrzeja Czeczota powiedział: "Świat będzie smutniejszy bez niego. Walczył z obłudą i rozweselał nas przez tę walkę".
Jest na tej wystawie część prac, które trafiły do specjalnego pomieszczenia, gdzie dzieci wchodzić nie powinny.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?