Z zewnątrz zapora w Goczałkowicach wygląda jak mur wybudowany w wodzie. Jeśli zajrzymy do środka, zobaczymy, że to skomplikowane urządzenie pomiarowe, jakiego nie widzieliście.
- Aparatura kontrolno-pomiarowa to 28 kilometrów kabli światłowodowych, które przesyłają informacje ze 108 czujników zainstalowanych w zaporze, o tym, co dzieje się pod taflą jeziora - tłumaczy Andrzej Siudy, kierownik Zbiornika Zaporowego w Goczałkowicach-Zdroju.
Sama zapora w Goczałkowicach została usypana z... piasku. - Wbrew pozorom piasek jest bardzo dobrym budulcem. Elementem szczelnym jest mieszanka iłu i gliny o grubości 2 metrów, wszystko zostało przykryte betonowymi płytami od strony wody i obsiane trawą od strony zlewni - wymienia.
Cały obiekt jest monitorowany 24 godziny na dobę. - Oprócz tego są wyznaczeni dzielnicowi do patrolowania tego miejsca. Bo jednak nie jest to zwykła atrakcja turystyczna, ale obiekt naukowy i strategiczny dla bezpieczeństwa województwa - zapewnia kierownik zapory.
Na zaporze w Goczałkowicach zainstalowano dwa przepusty, dolny i burzowy. To nimi odprowadzany jest nadmiar wody z jeziora, które jest w stanie zmieścić ponad 160 mln m sześc. wody. - Pierwszy jest przelew burzowy, uruchamia się automatycznie przy obfitej ulewie. W ponad 50-letniej historii zbiornika był używany trzy razy: w 1985, 1997 i w 2010 roku - wymienia Andrzej Siudy.
Kolejny przepust to tak zwany spust dolny. - Jest elastyczny, odprowadza nadmiar wody ze zbiornika na bieżąco.
Woda w zbiorniku jest podzielona na trzy warstwy.
- Warstwa dolna, poniżej jej poziomu nigdy nie może zejść woda, dla bezpieczeństwa zbiornika. Następna jest warstwa wyrównawcza - to woda, z której korzystamy, pijemy ją, oraz tzw. rezerwa, na wypadek powodzi - tłumaczy Siudy.
Bo w wypadku powodzi, zbiornik jest buforem. - Np. to, co napada w ciągu 3 dni, my odprowadzamy przez następne dwa tygodnie przez zaporę
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?