Dwa dni, mimo nie najlepszej pogody, raczyli się amatorzy folkloru występami zespołów ludowych. Miały być dwie estrady, zgodnie z tradycją Spotkań pod Brzymem w skansenie oraz po raz pierwszy na rynku. Ze względu na warunki meteorologiczne, była jedna, na rynku, ale zaaranżowana tak, że nie było szans nie czuć klimatu wiejskiej sielskości.
- Słomę przywiozły Jankowiczanki, płotek mamy z Brzeźc, kwiaty robiły różne zespoły - wyliczają Ewa Spyra i Małgorzata Tkaczyk, dyrektorki z Pszczyńskiego Centrum Kultury, które postanowiły estradę na rynku przeobrazić w wiejską zagrodę.
- Tyś się, Ana, trocha łodmiyniła i tukej, pod brzymem, szajba ci odbiła - nie tylko śpiewem, ale i scenkami bawiły publiczność Nowobierunianki, którym na akordeonie akompaniował Józef Wadas, nasz felietonista, znany czytelnikom piątkowego dodatku DZ w Tychach.
Kilkanaście zespołów z powiatu pszczyńskiego i nie tylko, jak zwykle, przedstawiło swój program.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?