MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ruletka na moście

Sylwia Plucińska
Tak respektują znaki drogowe niektórzy kierowcy. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Tak respektują znaki drogowe niektórzy kierowcy. Fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Port w Gdyni zbudowano w dwa lata, w okresie międzywojennym. Tutaj batalia o bezpieczną drogę trwa już ósmy rok. I najwięcej dzieje się w sferze korespondencji. Ulica Żubrów w Jankowicach jest drogą wojewódzką nr 931.

Port w Gdyni zbudowano w dwa lata, w okresie międzywojennym. Tutaj batalia o bezpieczną drogę trwa już ósmy rok. I najwięcej dzieje się w sferze korespondencji.

Ulica Żubrów w Jankowicach jest drogą wojewódzką nr 931. Panuje na niej duży ruch, bo tędy przejeżdża wiele ciężkich aut od kopalń. Ale droga służy też mieszkańcom. Tyle, że oni się jej po prostu boją. Najgorszym odcinkiem jest ten z mostkiem nad Dokawą.

– Most, jak widać, jest na wzniesieniu. Teren wokół pusty, z rozlewiskami wody. Stąd często panują tu mgły. Po obu stronach mostu droga coraz bardziej się obniża. Właściciel najbliższego domu mówił mi, że jeszcze kilka lat temu z okna widział samochody po drugiej stronie mostu. Teraz widzi je dopiero, gdy na niego wjadą. Tak samo nie widzą się jadący z przeciwnych stron kierowcy samochodów osobowych. Zdarza się, że spotkają się na środku mostu, gdzie minąć się nie sposób, bo jezdnia ma w tym miejscu jakieś trzy metry szerokości – mówi Zygmunt Jeleń.

Mieszkaniec Jankowic, dyrektor szkoły, radny powiatowy za punkt honoru wziął sobie zapewnienie bezpieczeństwa jankowiczanom korzystającym z tej drogi. Najpierw korespondował w sprawie oświetlenia. Za województwo zrobiła to gmina. Podobnie było z chodnikiem.

W roku 2001 z powodu pogarszającego się stanu technicznego mostu, założono na nim betonowe ograniczniki. Po obu stronach postawiono znaki zakazujące wyprzedzanie i ograniczające prędkość samochodów do 40 kilometrów. Dla pieszych został wąski pasek chodnika. A nawet i on, jak twierdzą mieszkańcy, czasami jest nie do przejścia, gdy jakiś kierowca się zapomni i przygrzeje w barierę tak, ze przesunie się ona na chodnik.

2 marca na zebraniu wiejskim mieszkańcy stwierdzili, że mają już dość proszenia. Teraz będą się domagać. 239 osób z rejonu ulic Sarenek, Źubrów, Zagajników, Jeleniej podpisało się pod petycją do marszałka, którą przygotowali sołtyska Helga Wróbel oraz radni z Jankowic. Kopię tego pisma wysłano do starosty, burmistrza, komendanta powiatowego policji, posła Tomczykiewicza i radnego wojewódzkiego.
– Utrudnienia przejazdu przez most trwają już za długo. Co zrobił właściciel drogi, żeby to zmienić? – denerwuje się sołtyska. – Jak starosta spowodował, że dodali tu specjalne światła ostrzegawcze, w ciągu tygodnia zostały rozkradzione i wszystko wróciło do poprzedniego stanu. To wszystko zresztą są półśrodki, które niczego w sumie nie zmieniają. Ile się tu musi zdarzyć wypadków, żeby właściciel zadbał o tą drogę i most?
Właśnie, ile?


Artur Wątroba, naczelnik sekcji ruchu drogowego KPP w Pszczynie:
Miejsce to faktycznie jest niebezpieczne. Kiedy zwężono jezdnię na moście sami wnioskowaliśmy o założenie pulsujących świateł. Były, ale krótko. Poza tym każde tego typu przedsięwzięcie jest niedobre. Ruch powinien się odbywać płynnie. Słyszymy skargi na kierowców nie przestrzegających w tym miejscu ograniczenia prędkości. Kontroli radarowej tam nie przeprowadzimy, bo nawet nie ma gdzie się ustawić z powodu braku pobocza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto