Chodzi o lekarza stomatologa i okulistę, którzy prowadząc między innymi gabinety w Oleśnicy mieli wyłudzać pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. Sprawa wyszła na jaw kilka lat temu, gdy zawiadomienie złożył jeden z pacjentów. Istniało podejrzenie, że oleśniccy lekarze znani i cenieni na lokalnym rynku, mający wieloletnie doświadczenie w zawodzie mogą m.in. fałszować historie chorób pacjentów.
Tysiące osób do przesłuchania
Policja pod nadzorem prokuratury zajęła się sprawą. Szybko okazało się jednak, że do ustalenia, czy faktycznie mogło dojść do przestępstwa potrzebne jest przesłuchanie pacjentów, którzy z usług lekarzy mogli korzystać. W gronie pacjentów lekarza okulisty jest to grupa 5500 osób, a w przypadku stomatologa mowa o 3500 osób. To osoby nie tylko z powiatu oleśnickiego, ale także m.in. z Wrocławia.
Mundurowi pytają pacjentów i oczekują konkretnych informacji precyzujących między innymi czy dana osoba była pacjentem lekarza, jaki był zakres wizyty oraz czy ta odbywała się na fundusz czy ze środków prywatnych.
Uzyskanie odpowiedzi na te pytania nie jest proste, podobnie jak dotarcie do tych wszystkich pacjentów. Część z tych osób nie mieszka w Polsce, jest rozproszona po całym świecie. Dlatego całe postępowanie trwa tak długo - mówi nam prokurator Iwona Krzyżewska-Zazula z Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy.
Wiadomo jednak, że w przypadku pacjentów lekarza stomatologa do przesłania pozostało jeszcze sto osób. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem sprawa znajdzie finał jeszcze w tym roku. Czy zakończy się aktem oskarżenia?
Jak mówiła nam prokurator Krzyżewska-Zazula z uwagi na dobro postępowania nie może udzielić takich informacji, a także tego na jakie straty lekarze mogli narazić Narodowy Fundusz Zdrowia.
Wizyta przed świętami i leczenie zębów, których nigdy nie było
Proceder lekarzy, którzy wyłudzają pieniądze z NFZ jest prosty. Lekarze zazwyczaj fałszują dokumentację medyczną i pobierają zapłatę m.in. za porady lekarskie podczas gdy nie były one realizowane.
Jak mówi nam jedna z oleśniczanek przesłuchiwana w sprawie, podczas wizyty w Komendzie dowiedziała się, że odbyła wizytę w gabinecie okulistycznym na dzień przed świętami. - Nie pamiętam dokładnie wizyty w tym gabinecie, bo było to kilka lat temu, ale z pewnością nie było to na dzień przed świętami. W takim czasie wizyta u lekarza jest ostatnim co ma się w głowie - mówi w rozmowie z nami.
Inna mieszkanka powiatu przyznaje, że w gabinecie stomatologa podejrzanego o oszustwa była z synem, ale tylko raz i to na rutynowym przeglądzie. W czasie postępowania dowiedziała się, że jej kilkunastoletnia pociecha poddała się leczeniu kilku zębów, w tym tych które jeszcze nie wyrosły.
Podejrzani o wyłudzenia lekarze wciąż przyjmują pacjentów. To możliwe dlatego, że postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko danej osobie. O sprawie chcieliśmy porozmawiać z oleśnickimi lekarzami. Udało nam się skonstatować z lekarzem stomatologiem. - Nie mam nic do powiedzenia - usłyszeliśmy.
Co z kontrolą NFZ?
Nieoficjalnie wiadomo, że kwota wyłudzenia może sięgnąć kilkuset tysięcy złotych. Ale, jak twierdzi prokuratura Narodowy Fundusz Zdrowia mimo wniosków i upływu lat wciąż nie przeprowadził kontroli w sprawdzanych przez służby gabinetach.
Anna Szewczuk-Łebska z Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ wskazała, że wszystkie zgłoszenia nieprawidłowości, dotyczące pobierania przez świadczeniodawców środków za niewykonane świadczenia zdrowotne, są przez Dolnośląski Oddział Wojewódzki NFZ sprawdzane.
Każdorazowo, po otrzymaniu od pacjenta informacji o nieprawidłowości, które zauważył on np. na swoim Internetowym Koncie Pacjenta, kontaktujemy się z danym świadczeniodawcą w celu weryfikacji informacji. W większości sytuacji świadczeniodawcy zgłaszają, że ewentualne nieprawidłowości są wynikiem pomyłki i zwracają nienależnie pobrane środki - informuje rzeczniczka.
Jak było w przypadku oleśnickich lekarzy?
Szewczuk-Łebska przyznała, że Narodowy Fundusz Zdrowia kontrolował placówkę okulistyczną, w której pacjentów przyjmuje podejrzana lekarka w 2015 roku. W wyniku przeprowadzonego postępowania stwierdzono nieprawidłowości w 12 procentach kontrolowanych świadczeń. W związku z tym na świadczeniodawcę nałożono karę umowną i nakazano zwrot nienależnie pobranych środków.
Wobec przychodni stomatologicznej trwa postępowanie wyjaśniające. W zależności od jego wyników NFZ
podejmować będzie dalsze kroki.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?