Na pomoc Nikosiowi wyszło bardzo wiele osób. Od kwietnia mimo pandemicznych obostrzeń w powiecie i w sieci trwały zbiórki dla 2-latka.
Nikodem Kotliński urodził się z połową serduszka. Druga połowa nie wykształciła się. Aby przeżyć Nikoś potrzebuje kosztownej operacji.
Po narodzinach synek, zamiast w nasze kochające ramiona, trafił pod kroplówkę z lekiem, który utrzymywał go przy życiu, a potem na operacyjny stół… To był trudny czas. Strach, rozpacz, bezradność… Nikoś był malutki, ledwo widoczny zza plątaniny kabelków, jego życie zależało od medycznych urządzeń i woli walki… Oddychał za niego respirator. Synek nie mógł płakać, jedynie łzy, płynące po policzkach wskazywały, że cos złego się dzieje… Wierzyliśmy w siłę naszego malutkiego wojownika. To jednak nie był koniec walki ze śmiercią, ale dopiero początek - podzielili się swoją historią rodzice chłopca.
Dziś wiadomo, że Nikodem ma szansę na zdrowe dzieciństwo. Potrzebna jest jednak kosztowna operacja, która może odbyć się w Niemczech. Środki na zabieg udało się zebrać. Z najnowszych wiadomości jakie otrzymaliśmy od rodziców Nikosia wynika, że koszt operacji zmalał i wstępnie opiewa na kwotę 50tys. Euro. - Oczywiście dojdą koszty hospitalizacji ale jesteśmy przekonani że suma którą udało się uzbierać wystarczy. Jesteśmy ogromnie wdzięczni wszystkim darczyńcom - przekazuje Dawid Kotliński, ojciec chłopca.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?