Liczenie ryb w Jeziorze Goczałkowickim: Wiecie ile ich jest?

Naukowcy przyznają co prawda, że dokładnej liczby nie da się wskazać, ale można ją w dużym przybliżeniu oszacować. - Istnieje wiele czynników wpływających na liczebność ryb - mówi dr Bartosz Łozowski z Uniwersytetu Śląskiego.

Liczenie ryb w Jeziorze Goczałkowickim już wiosną

- To m.in. przemieszczanie się ryb do Wisły, intensywne wędkarstwo, kłusownictwo, pojawianie się dopływających rzekami ryb ze stawów hodowlanych. Ryby są też pokarmem dla wielu gatunków ptaków - wymienia.

Ryby w goczałkowickim jeziorze po raz pierwszy liczono przed rokiem, wówczas jednak wyniki były niemiarodajne. - Były to tylko badania wstępne, dlatego nie chciałbym podawać konkretnej wartości. Mogę powiedzieć, że ryb jest mniej niż się spodziewano, co przekłada się na ich dobrą kondycję, bo mają mniejszą konkurencję o pokarm - tłumaczy naukowiec.

Badania które odbędą się w tym roku, mają dać pełny obraz sytuacji, tym bardziej, że aby je przeprowadzić, naukowcy skonstruowali specjalnego robota.

- Zbudowaliśmy pływającą, zdalnie sterowaną łódź-robota, wyposażoną w sonar, który płynąc po zadanej trajektorii skanuje wody zbiornika i rejestruje uzyskane obrazy wody - wyjaśnia Łozowski. - Dane o lokalizacji są rejestrowane i stanowią podstawę do późniejszego szacowania liczebności ryb w akwenie - wyjaśnia.

Sonary od dawna są stosowane do liczenia ryb w rybołówstwie oceanicznym i na większych akwenach śródlądowych, nie sprawdzają się jednak na małych zbiornikach.- Najczęściej używane są do śledzenia przemieszczających się dużych ławic ryb w rybołówstwie morskim. Większość dostępnych na rynku sonarów umożliwia rozpoznawanie ryb, jednak nie pozwala na szacowanie ich liczby w zbiorniku lub wyznaczonym obszarze akwenu - tłumaczy.

Pomiary dzięki współrzędnym GPS umożliwią przedstawienie położenia ryb w jeziorze oraz głębokość, na jakiej zostały zarejestrowane. - To informacje, które mogą zostać wykorzystane m.in. śledzenia ruchów sezonowych, skutecznych połowów.