pszczyna Gobelin brukselski, który sama caryca Katarzyna II podarowała jednemu z Anhaltów, został zdjęty ze ściany nad schodami paradnymi w westybulu. Niebawem zostanie wysłany do pracowni konserwatorskich na Wawelu.
- Tam mają odpowiedniej wielkości stoły, by gobelin rozłożyć do nawilżenia, a potem odciągnięcia wilgoci - powiedział Jan Gałaszek, konserwator Muzeum Zamkowego. - Nie będzie to pełna konserwacja, a bardziej zabezpieczenie przed dalszym niszczeniem.
W Muzeum Zamkowym przed niszczeniem chroni go założona na okno specjalna folia nie przepuszczająca promieni ultrafioletowych. W przyszłości dyrekcja planuje założyć podobne folie również na inne okna.
Konserwacja i renowacja gobelinu to jedne z punktów programu odnawiania westybulu, który w tej chwili niedostępny jest dla zwiedzających. Trwa intensywne czyszczenie kamiennych stopni, balustrady i innych elementów.
- Z około dwóch ton mączki szklanej zostało bardzo niewiele - powiedział konserwator.
Przy okazji remontu - jak to już raz miało miejsce, w Salonie Wielkim - okazało się, że nie zawsze dominującym kolorem westybulu była szara biel czy jasny popiel. Cała rama okalająca gobelin była brązowa. Pokrycie jej białą farbą to kolejny wpływ księżnej Daisy na wystrój zamku.
Westybul ma odzyskać swój wygląd z początku XX wieku. W pełnej krasie zobaczymy go w maju. Dyrektor Maciej Kluss chce, by wszystko było gotowe na 6 maja.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
