To był tragiczny tydzień na pszczyńskich drogach. 2 osoby nie żyją, 11 rannych

W czwartek odbył się pogrzeb 24-letniej Oli, mieszkanki Łąki. Zginęła w ubiegłą środę w wypadku motocyklowym w Wiśle Małej. Jej dziesięć lat starszy brat, kierowca motocykla w ciężkim stanie przebywa w szpitalu. Z ustaleń policji wynika, że 34-letnia mieszkanka Zabłocia, która kierowała seatem, podczas skrętu w lewo, zderzyła się z nadjeżdżającym z przeciwka motorem. Obydwoje kierujący byli trzeźwi. Wypadek okazał się tragiczny w skutkach. Ola zmarła w drodze do szpitala. Do szpitala trafili mali pasażerowie samochodu - 7-letni chłopiec i o rok starsza dziewczynka. – Jeszcze tak niedawno widziałam się z Olą w gronie naszych znajomych. Zawsze jest spokojna i opanowana – ciągle w czasie teraźniejszym opowiada o niej koleżanka, Marta Sitek. Ola miała męża i wielkie plany na przyszłość, dziś wszyscy ją opłakują.

W niedzielę w Pielgrzymowicach zginął z kolei 25-letni rowerzysta z Jastrzębia-Zdroju. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna zjechał do osi jezdni, niemalże wprost pod nadjeżdżający z przeciwka samochód. Nie wiadomo, dlaczego rowerzysta zjechał do osi jezdni. Wiadomo natomiast, że 21-letni kierowca peugeota, również jastrzębianin, był trzeźwy. Jadąc z przeciwka i widząc całą sytuację, starał się uniknąć zderzenia z rowerzystą. Niestety, odległość między pojazdami okazała się niewystarczająca.

Jak informuje pszczyńska straż pożarna, tylko w piątek na pszczyńskich drogach rannych zostało 8 osób. Bilans z ostatniego tygodnia to 7 kolizji drogowych i 11 rannych, w tym jedna kobieta w zaawansowanej ciąży.

Powód?

Nie alkohol, nie brawura? –Upały robią swoje, mamy osłabiony organizm, a z drugiej strony przez sprzyjające warunki atmosferyczne “ciężką nogę”– mówi Karolina Błaszczyk oficer prasowy, policji w Pszczynie. – Apelujemy do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w momencie wykonywania manewrów skrętu zarówno przez siebie, jak i innych uczestników ruchu – dodaje.