Panowie! Wszystkie kwiaty dozwolone

– Kiedyś to u nas była trzydniowa kolejka. Szóstego, siódmego i ósmego marca. Klienci kupowali najczęściej goździki i tulipany. Samych goździków potrafiliśmy sprzedać około tysiąca czy powyżej. Teraz, jeśli wszystkich kwiatów sprzedamy tyle na Dzień Kobiet, to się cieszymy – mówi Maria Gottwald-Janta.

Kwiaciarnię Magnolia na ul. Dworcowej znają wszyscy pszczyniacy. Istniała już we wczesnych latach pięćdziesiątych, jako jedna z pierwszych w mieście. Dziś ma ich Pszczyna chyba ze dwadzieścia.

Jako weteranka kwiaciarstwa ma pani Maria także najlepszy przegląd gustów i mód kwiatowych, a także przyzwyczajeń klientów.

- Mam kilku panów, którzy już lata kupują u nas kwiaty dla swoich żon. Pamiętają nie tylko o Dniu Kobiet, ale też o innych świętach. Jeden zawsze na rocznicę ślubu prosił o białe kalie. Dziś kwiat ten kojarzy się z wiązanką pogrzebową, ale kiedyś młode panny szły z takimi bukietami do ślubu.

Są panowie, którzy zawsze kupują swoim kobietom frezje i tulipany, bo kojarzą im się z wiosną. Ale "dyżurnych" kwiatów, jak owe osławione czerwone goździki, dziś już nie ma. A goździki wracają do łask. Od końca PRL minęło trochę czasu i kwiaty te przestały budzić skojarzenia.

- Goździk to piękny kwiat. Są nowe odmiany fioletowe, różowe, dwukolorowe, niektóre także pachnące, że naprawdę miło taki kwiat dostać. Poza tym jest to kwiat trwalszy od wielu innych - przekonuje kwiaciarka.

Sama jest wielka miłośniczką storczyków i na każdą okazję dostaje od męża cięty storczyk. Nie cała męska klientela jest tak obeznana jak jej mąż. Niektórzy chcą kwiat "storczykopodobny, ale nie storczyk". – I co takiemu wybrać?- śmieje się pani Maria. Zdarzają się też dowcipnisie, którzy w kolejce na głos potrafią się zastanawiać "ile to tych bab mają do obskoczenia".