Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy mają głos. Pikieta pod szpitalem w Pszczynie

Mateusz Demski
Chaos, skandal, zniewaga, obraz nędzy i rozpaczy. To tylko niektóre określenia padające pod adresem szpitala w Pszczynie. Mieszkańcy protestują w sprawie sytuacji i warunków w nim panujących.

Chaos, skandal, zniewaga, obraz nędzy i rozpaczy. To tylko niektóre określenia padające pod adresem szpitala w Pszczynie. Mieszkańcy protestują w sprawie sytuacji i warunków w nim panujących. Pikieta odbyła się w środę.

Organizatorką pikiety pod szpitalem w Pszczynie była Marcelina Leki, radna miejska i przewodnicząca Komisji Spraw Społecznych. – Chcemy, aby prezes Centrum Dializa zainteresował się problemem pacjentów. Mam nadzieję, że kiedy pacjenci zabiorą głos, to prezes zmieni podejście i przestanie rujnować nasz szpital – mówiła radna.

Mimo dziesiątek opowieści, które można było usłyszeć z ust sfrustrowanych pacjentów w czasie protestu, prywatna spółka Centrum Dializa, dzierżawiąca szpital, pozostaje głucha na wołania. W rozmowach z mieszkańcami zabrakło ich przedstawicieli, którzy jednocześnie nie zgodzili się na przeprowadzenie pikiety i programu „To jest temat” TVP Info na terenie szpitala.

– Powiat ma świadomość problemu. Jako jedyny samorząd w kraju zaciągnęliśmy kredyt i spłaciliśmy 22 miliony zadłużenia. – tłumaczył starosta Paweł Sadza.

Po tym jak pacjenci zaczęli skarżyć się na coraz gorsze warunki lokalowe i socjalne, radna wystosowała petycję skierowaną do Ministra Zdrowia. W samą środę zebrano pod nią 150 podpisów. Wnioskowano w niej o podjęcie stosownych działań w sprawie placówki. Marcelina Leki podkreślała kwestię pogarszających się warunków socjalno-bytowych. – Pszczyński szpital posiada 9 pięter, a teraz do użytku zostały oddane tylko 4 z nich. Ponadto dokonano połączenia nieprzystających oddziałów.– pisze.

W dalszej części petycji zwrócono uwagę na warunki w jakich zmuszeni są przebywać chorzy. – Podczas mojego ostatniego pobytu w szpitalu trafiłam do przepełnionej sali bez żaluzji i klimatyzacji. Byłyśmy zmuszone zakładać szmaty w oknach. W nagannym stanie były również toalety i prysznice – skarży się jedna z pacjentek, pani Maria. – Ale zarazem nie można niczego zarzucić personelowi, który pomimo redukcji etatów, robi co w jego mocy. Często na oddział przypada jedna pielęgniarka.

Przypominamy, że całej sprawie, po skardze ze strony jednej z pacjentek, przyglądał się śląski NFZ. Dyrektor śląskiego oddziału, Jerzy Szafranowicz, zadecydował o wszczęciu natychmiastowej kontroli w szpitalu Centrum Dializa w Pszczynie, która potrwa do 18 sierpnia. Zakres kontroli NFZ obejmuje realizację umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie: warunków lokalowych, kwalifikacji personelu i stanu sprzętu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto