Kraków: cztery nowe wybiegi dla psów do końca roku

W Krakowie tylko w trzech miejscach można spuścić psa ze smyczy nie narażając się na mandat lub dyskusje ze strażą miejską. Teoretycznie w miejscu mało uczęszczanym, jeśli pies jest w kagańcu, może biegać luzem, oczywiście pod kontrolą opiekuna. Ale co to jest miejsce mało uczęszczane w środku miasta? Interpretacja zależy od dobrej woli i wyobraźni strażnika miejskiego.

Na spacerze bez kagańca, legalnie możemy psa puścić ze smyczy tylko na wybiegu. W całym Krakowie są dwa wybiegi z prawdziwego zdarzenia: przy ulicy Strzelców i przy Opolskiej. Obydwa ogrodzone, bezpieczne dla rolkarzy, rowerzystów, przechodzących obok ludzi. Bezpieczne także dla psów, które nie wpadną pod samochód i nie uciekną.

Trzeci wybieg w parku Lotników od strony alei Pokoju jest nieogrodzony. Psu trudno wytłumaczyć, że do słupka granicznego biega legalnie, a metr dalej już nie. W tym roku Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zarezerwował 500 tys. złotych na budowę nowych wybiegów, planowano stworzenie nawet dziesięciu miejsc przyjaznych czworonogom.

Mistrzejowice nie chcą

Na początku roku ZIKiT zwrócił się do wszystkich 18 dzielnic o propozycje lokalizacji psich wybiegów. Tylko osiem wskazało tereny pod inwestycje. Radni z Mistrzejowic stwierdzili, że w tej dzielnicy w ogóle nie ma potrzeby stworzenia wybiegu, inne dzielnice odpowiedziały, że nie dysponują odpowiednią działką.

Faktycznie barierą była żądana przez ZIKiT powierzchnia 0,5 ha. Nie ma żadnych uregulowań prawnych dotyczących wielkości wybiegu dla psów, a w tym wypadku powoływano się na opinię urzędnika z Wydziału Kształtowania Środowiska UMK. W centrum Krakowa znalezienie działki gminnej o takiej powierzchni, którą można przeznaczyć na wybieg, graniczy z cudem.

Kilka miesięcy temu w programie telewizyjnym "Kundel bury i kocury" przekonywaliśmy urzędników, że lepiej zrobić mniejszy wybieg, niż w ogóle pozbawiać właścicieli czworonogów możliwości spuszczenia psa ze smyczy i zabawy w czasie spaceru. W przyszłości na terenie jednej dzielnicy przecież może powstać nawet kilka mniejszych wybiegów. Niestety, w tym roku kilka lokalizacji zostało odrzuconych, bo nie spełniały kryterium powierzchni. Po kilku miesiącach urzędnicy zmienili zdanie i są skłonni zaakceptować wybieg na działce mniejszej niż 0,5 ha.

Cztery wybiegi w roku

- Z końcem roku w Krakowie powstaną cztery nowe wybiegi dla psów - zapewnia Krzysztof Migdał, zastępca dyrektora ds. inwestycji ZIKiT. Zlokalizowane będą w parku Kościuszki na Białym Prądniku, w Bronowicach wewnątrz węzła komunikacyjnego na skrzyżowaniu ulicy Balickiej i Armii Krajowej, w Czyżynach na osiedlu Dywizjonu 303 i w Nowej Hucie w parku Kultury na zieleńcu między al. Jana Pawła II i ulicą bp. Piotra Tomickiego.

Dopiero za rok

Niestety w tym roku nie będzie wybiegu przy ulicy Radomskiej. Okazało się, że jedna ze wskazanych działek jest wydzierżawiona przez miasto. Radni III dzielnicy nie dają jednak za wygraną i zaproponowali inną działkę przy tej ulicy. Jeśli krakowscy radni zgodzą się na sfinansowanie wybiegów w przyszłym roku, to jest realna szansa na kolejne miejsce, w którym będą mogły wybiegać się czworonogi.

Upadły plany stworzenia półhektarowego wybiegu przy ulicy Jana Kantego Przyzby. W czasie wakacji Wydział Mieszkalnictwa poinformował, że na 5 ha przeznaczonych pod budowę bloków komunalnych, nie ma miejsca na psi wybieg. No cóż, teraz mieszkańcy TBS-ów z ulicy Przyzby nie mają możliwości puszczenia psa ze smyczy, a za chwilę powstaną kolejne bloki i na osiedlu będzie jeszcze więcej czworonogów, które nie będą miały możliwości rozładowania nadmiaru energii w czasie spaceru.

Radni VIII Dzielnicy mają nadzieję, że jednak na Ruczaju w przyszłym roku powstanie wybieg dla psów. - Zaproponowaliśmy ZIKiT-owi nową lokalizację przy ulicy Wacława Lipińskiego - mówi Dominik Franczak, radny VIII Dzielnicy.

Właściciele psów z Krowodrzy od lat ślą pisma do UrzęduMiasta i rady dzielnicy z prośbą o urządzenie psiego wybiegu na terenie V Dzielnicy. Dotychczasowe lokalizacje wskazane przez mieszkańców i radnych nie zostały zaakceptowane.

Działki nie należały do gminy, albo zdaniem urzędników były zbyt małe. Niedawno radni zaproponowali teren przy ulicy Prądnickiej. Jest nadzieja, że i na Krowodrzy będzie można pójść na prawdziwy spacer z psem, oczywiście jeśli na budowę wybiegów znajdą się pieniądze w przyszłorocznym budżecie miasta.

No cóż, warto przypomnieć radnym, że właściciele psów też płacą podatki, no a poza tym to poważny elektorat.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!