W tym roku również jej nie zabrakło.W piątek w Pszczyńskim Centrum Kultury zaprezentowały się amatorskie zespoły z Pszczyny i okolic. Warunek uczestnictwa jest jeden. - Przynajmniej jedna osoba w zespole musi być uczniem Chrobrego - mówi Janusz Mirek, współorganizator GIMP-u. To właśnie w Chrobrym w 1986 roku rozpoczęła się historia festiwalu.
- To był pomysł Edyty Wojciech, Adama Zubra i Leszka Zatorskiego, byli wówczas w trzeciej klasie - wspomina Janusz Mirek. - Ja byłem w pierwszej. Kiedy przyszedłem do Chrobrego, oni byli już tutaj znani. Kolejne roczniki za punkt honoru stawiały sobie kontynuowanie GIMP-u. - Samorząd z roku na rok to przejmował - mówi Janusz Mirek.
Żeby wystąpić na GIMP-ie nie był potrzebny zespół, ale zdolności. - Występowali zarówno soliści, gitarzyści, skrzypkowie, zespoły a capella, czasem zdarzało się, ktoś miał nawet perkusję - wymienia.
Muzyka odzwierciedlała aktualne trendy. - Była poezja śpiewana, piosenka turystyczna, ale też sporo ciężkiego grania. Pamiętam, że podczas jednego z występów zespołu heavymetalowego, pani dyrektor zatkała uszy - wspomina Janusz Mirek.
W 1991 roku konkurs uświetnił występ Marka Grechuty. Niestety od 1994 roku impreza zniknęła z kalendarza. Powróciła przed rokiem. - Mamy nadzieję, że uda się ją utrzymać.
W tym roku uczestnicy konkursu powalczą o nagrody finansowe. - W latach 80, nagrodami był np. stary telewizor, był to raczej symboliczny rekwizyt - śmieje się Mirek.
GIMP w Pszczynie: Podzielcie się wspomnieniami
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?