Diablak w Pszczynie znowu w akcji

Najpierw ścianka, potem Skrzyczne. UKST Diablak już rozkręca się przed sezonem letnim. 21 lutego odbyły się kolejne z serii zajęć na ściance wspinaczkowej w Pawłowicach. Adresatem zajęć była jak zwykle młodzież szkół powiatu pszczyńskiego.

Zarówna ta, która we wspinaczce ma już spora wprawę, jak i początkujący pasjonaci górskich wycieczek. Uczestnicy piątkowych zajęć doskonalili poznane wcześniej techniki wspinaczkowe. Nowi uczestnicy poznali podstawowe zasady asekuracji i wspinania oraz praktycznie je przećwiczyli poprawiając i doskonaląc technikę.

- Tym razem dodatkowym elementem była możliwość przećwiczenia technik zakładania ekspresów. Amatorzy wspinaczki przede wszystkim dbali o bezpieczeństwo oraz o jak najlepsze wykorzystanie czasu - mówi Artur Wojciech instruktor UKST Diablak.

W ciągu 3,5 godziny zajęć, każdy z uczestników pokonał kilkakrotnie drogi wspinaczkowe o zróżnicowanej trudności, dostosowanej do indywidualnych umiejętności.

- Jako organizatorzy tych wyjazdów mamy nadzieję, że uda nam się rozbudzić zainteresowanie tą formą aktywności fizycznej wśród młodzieży naszego powiatu i kontynuować systematyczne wyjazdy szkoleniowe - dodaje Wojciech.
Umiejętności nabyte na ściance, młodzież wykorzystuje w praktyce. 23 lutego grupa członków Diablaka wybrała się na jednodniową wycieczkę w Beskid Śląski.

- Przy planowaniu wycieczki trudno było określić, czy warunki będą zimowe, wiosenne czy … nie wiadomo jakie - mówi Wojciech. Ale 17-kilometrowa trasa nie stanowiła większego wyzwania dla uczestników. Głównym celem było przejście trasy od Ostrego przez Malinowską Skałę i Małe Skrzyczne, by zdobyć najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego, czyli Skrzyczne (1257m n.p.m.) a po "odpoczynku" zejść z powrotem do Ostrego.

- W czasie wycieczki uczestnicy poznali walory przyrodnicze i geologiczne Beskidu Śląskiego oraz zapoznali się z historią tego terenu. Niestety, tym razem nie dane nam było podziwiać beskidzkich panoramek. Uniemożliwiła to bardzo mieszana aura od jesiennej czy wiosennej po mglistą, wietrzną, nieprzyjemną zimową. Kiedy momentami zza chmur wyjrzało słonko, można było delektować się pięknem otaczającego nas krajobrazu - opowiada instruktor.
Ostatnim elementem wycieczki było zwiedzanie kościoła pw. Św. Bartłomieja w Lipowej, obejrzenie jego wystroju oraz omówienie bryły architektonicznej obiektu.

- Ważnym elementem było poznanie historii II wojny światowej w Lipowej, co upamiętnia stojący niedaleko wspomnianego kościoła pomnik - dodaje. Cała wyprawa trwała kilka godzin. Plany następnych wycieczek, znajdziecie na stronie UKST Diablak.