Za nami rok rządów burmistrza Dariusza Skrobola. Na naszej stronie podsumowaliście jego dotychczasowe działania.
Przez 2 tygodnie mogliście głosować, w których dziedzinach nowy gospodarz miasta się sprawdził, a w których zawiódł Wasze oczekiwania. Miniony rok oceniacie raczej negatywnie. A jak widzi go sam Dariusz Skrobol?
- Był to rok trudny, jednak oceniłbym go pozytywnie. Szczególnie cieszę się, że udało się obniżyć zadłużenie gminy oraz zwiększyć inwestycje - mówi Dariusz Skrobol. - Ubolewam jednak, że polityka największej partii politycznych usiłuje wejść z buciorami w moją pracę - dodaje.
Do największych sukcesów minionego roku zalicza renowację stajni oraz inwestycje w infrastrukturę.
- Udało się również odnowić budynki przy ul. Bogedaina i i Dworcowej - wymienia burmistrz. - Z kolei dzięki pracom nad studium i planem zagospodarowania przestrzennego gminy, które są na finiszu udało nam się wpłynąć na dobry klimat inwestycyjny - dodaje.
Ma to dać impuls do rozwoju budownictwa w mieście w tym roku.
- Przekształciliśmy masę terenów z rolnych na budowlane, oczywiście na wnioski mieszkańców, które były zbierane przez lata - wyjaśnia.
Co zdaniem burmistrza można zaliczyć do niepowodzeń roku 2011. - Na pewno dworzec PKP, którego nie udało się odnowić, a jest to ogromna potrzeba. Podobnie ulica Kościuszki, ale ta jest wpisana do budżetu na ten rok - wymienia burmistrz.
Najgorzej nasi internauci ocenili działania burmistrza na rzecz walki z bezrobociem i polityki wobec młodych ludzi. Te zarzuty Dariusz Skrobol odrzuca.
- Nie mogę się z tym zgodzić, bo to nie leży w gestii burmistrza. Nie mam bezpośredniego wpływu na walkę z bezrobociem, to należy to zadań powiatu. Staramy się jednak działać w zakresie promocji miasta, walczymy też o utworzenie w Pszczynie strefy ekonomicznej - tłumaczy. - Z kolei polityka wobec młodych ludzi to dość enigmatyczne pojęcie. Przyznam, że pomimo, iż mamy bezrobocie na poziomie jednym z najniższych w województwie jest problem z zatrudnieniem wśród młodych.
Bo jak zauważa, ludzie wykształceni opuszczają gminę w poszukiwaniu pracy w dużych ośrodkach, jak Tychy czy Katowice.
- W Pszczynie zarobki nie są duże, a większość firm to małe rodzinne przedsiębiorstwa - mówi.
Burmistrzowi dostało się również za finanse miasta. W przyszłorocznym budżecie na inwestycje przeznaczone zostanie tylko 10 mln zł.
- Nie uważam, aby była to kwota mała. Na tyle pozwala budżet. Miejmy na uwadze że sama oświata kosztuje rocznie 62 mln zł. z czego subwencja to tylko 30 mln zł. Resztę pokrywamy z podatków własnych. Ale jeśli chcemy mieć szkoły na wysokim poziomie, a ja tego chcę, to te pieniądze trzeba wyłożyć - tłumaczy.
Jaki będzie rok 2012? Zobaczymy.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?