Czy Krasnobród straci status uzdrowiska?

Krasnobród ma status uzdrowiska już od 11 lat. Do tej pory wszystko przebiegało bez zakłóceń. Problem pojawił się po ostatnich kontrolach Ministerstwa Zdrowia, które poinformowało, że 10 z polskich uzdrowisk nie spełnia określonych ustawowo warunków dających im prawo do funkcjonowania jako miejscowość uzdrowiskowa. W Krasnobrodzie rzecz dotyczy występującej tu borowiny. To właśnie m.in. jej złoża zapewniły Krasnobrodowi zdrowotny status. Surowiec miał być wykorzystywany w lecznictwie i wydobywany na terenie miejscowości. Tymczasem borowina jest sprowadzana tutaj z oddalonego o 60 km Horyńca. Dlaczego?

- Na potrzeby sanatorium wystarcza 300 kg borowiny rocznie. Eksploatacja nie byłaby opłacalna. I przede wszystkim nas na nią nie stać – mówi Wiesław Chmielowiec, burmistrz Krasnobrodu.

W pojawiających się w mediach informacjach na temat problemów Krasnobrodu, padały stwierdzenia, że roztoczańskie miasteczko przygotowuje się do wydobywania borowiny. W rozmowie z nami burmistrz przyznaje jednak, że – choć ministerstwo dało czas do końca roku na poprawę sytuacji – wcale nie zamierza działać z pośpiechem:
- Termin do końca roku i tak jest nierealny. Nie dalibyśmy rady. To długi i kosztowny proces – mówi burmistrz.

Włodarz miasta dodaje, że nie do końca rozumie ministerialne zarzuty, bo przecież w krasnobrodzkim uzdrowisku borowina jest wykorzystywana. Na razie Wiesław Chmielowiec chce wyjaśniać sprawę. W najbliższych dniach będę się konsultował m.in. z Izbą Gospodarczą „Uzdrowiska Polskie”.

Na czarnej liście znalazł się też Nałęczów. Tu jednak problemem nie jest borowina, ale nadmierny hałas.

Krasnobród straci status uzdrowiska a zyska go Biszcza?

Polub zamosc.naszemiasto.pl na Facebooku!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera