Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co Polacy wiedzą o zakupach w supermarketach? Kilka słów o merchandisingu

abcZdrowie.pl
by Simon Shek / CC By 2.0 (flickr)
Kupowanie w supermarketach jest wygodne. W jednym miejscu możemy bowiem nabyć większość potrzebnych nam produktów, a czasami trafić nawet na naprawdę szczególną okazję. Taki opłacalny „łup” potrafi sprawić wiele satysfakcji. Z drugiej strony wiele razy wracamy do domu z czymś, czego po prostu nie potrzebujemy. Jak to się dzieje?

Czym jest merchandisign?
Polscy klienci są już coraz bardziej świadomi tego, co dzieje się na zapleczu sklepu, by pobudzić nasze zakupowe potrzeby. Niemniej w dalszym ciągu, z rozmysłem bądź nie, poddajemy się tym zabiegom w mniejszym lub większym stopniu. Nie da się tego uniknąć, bo merchandisign czasami po prostu fizycznie uniemożliwia szybkie zakupy. Specjaliści w tej dziedzinie chcą nas zatrzymać dla siebie (a w zasadzie dla sklepu) nieco dłużej, wprowadzając odpowiedni wystrój i prezentując towary w określony sposób. W ten sposób wywołują pożądane z handlowego punktu widzenia zainteresowanie oraz zwiększają sprzedaż.

I to jest właśnie istota merchandisingu, o którym psycholog i psychoterapeuta Anna Mochnaczewska wypowiada się w następujący sposób: Za terminem merchandising kryje się podążanie, a nawet wyprzedzanie potrzeb klienta. To tak, jakby ktoś wcześniej od nas samych potrafił odgadnąć i nazwać, czego w danym momencie potrzebujemy, z czym i gdzie będziemy czuli się dobrze i co wzbudzi w nas pozytywne emocje. Wszystko to ma na celu lepsze sprzedanie produktu, a także stworzenie sytuacji, w której klient jest zadowolony i pewny decyzji o zakupie (przynajmniej w chwili transakcji). Zgodnie z zasadami merchandisingu analizowany jest profil docelowego klienta – jego wiek, status materialny i społeczny. Dodatkowo uwagę skupia się na tym, jak dany produkt wygląda, jakie budzi emocje oraz gdzie jest umieszczony. Tak, aby bardziej zwracał na siebie uwagę. Prowadzi to często do tzw. nieuświadomionych zakupów, czyli kupowania towaru, nawet jeśli wcześniej nie mieliśmy tego w planach – kończy Anna Mochnaczewska.

Jak merchandising działa na klientów?
Okazuje się, że możemy mieć do czynienia z dwoma odwrotnymi sytuacjami: coś zwraca naszą uwagę, bo jest atrakcyjne lub jest dla nas atrakcyjne, bo zwraca naszą uwagę. To drugie zjawisko jest sprawką merchandisingerów. Sprawdź, czy znasz sposób ich działania.

Anna Mochnaczewska wyjaśnia nam kilka kwestii: Pułapki, jakie stosują supermarkety, działają na wszystkie nasze zmysły. Muzyka puszczana w sklepach ma sprzyjać zakupom. Zależy ona także od profilu sklepu – w tych z odzieżą dla młodych ludzi puszczana jest muzyka energetyzująca, zachęcająca do „kupienia” wizerunku, który proponuje nam dana marka. W supermarketach melodia jest raczej monotonna, cicha, ma „towarzyszyć” zakupom i sprawić, że klienci utracą poczucie czasu. To jak produkty są poukładane na półkach, również ma znaczenie. Często supermarkety zmieniają miejsce ich położenia, żebyśmy nie mogli poruszać się po nich intuicyjnie i sięgać tylko po to, co potrzebne. Towary pierwszej potrzeby mogą znajdować się na końcu hali, abyśmy musieli najpierw przejść pomiędzy półkami ze słodyczami. Również zapachy rozpylane w supermarketach mają wpływać na naszą podświadomość – powodować uczucie głodu. To sprawia, że w mniejszym stopniu kontrolujemy, co wkładamy do koszyka. To tylko kilka z przykładów podświadomej stymulacji do wydawania pieniędzy – jak się dowiadujemy z wypowiedzi specjalistki.

Poza tym warto wiedzieć, że towary promocyjne niemal zawsze będą usytuowane na wysokości oczu. Zaś najlepsze półki znajdują się na wysokości od 120 do 160 cm nad podłogą. Zauważ, że powiązane produkty znajdują się koło siebie. Jest to tzw. cross merchandising. Ponadto źle widziane są puste półki. Towary powinny być układane na nich w dużych ilościach (mulitfacing). Z kolei sam klient zazwyczaj sięga po towar z prawej strony. Dla sklepów jest to o tyle ważne, że trafiona ekspozycja może podnieść sprzedaż nawet o 30%.

O czym warto pamiętać?
Anna Mochnaczewska dzieli się z nami jeszcze kilkoma uwagami: Człowiek robiący zakupy w supermarkecie może zachowywać się trochę jak zahipnotyzowany. Poddajemy się dobrowolnie tym wszystkim bodźcom. Aby sobie z tym jakoś radzić, dobrze jest nie chodzić na zakupy głodnym, robić listę zakupów, a czasem po prostu odłożyć daną rzecz i wyjść ze sklepu, jeśli nie jesteśmy w 100% pewni jej kupna. Zachowujmy także paragony na wypadek chęci zwrotu. A przede wszystkim proponowałabym pewną zabawę w wyłapywanie bodźców manipulujących naszą uwagą i chęcią zakupu. To może dać nam możliwość większej świadomości i dystansu – kończy psycholog i psychoterapeuta.

Sklepy umożliwiają nam zakupy, a my oferujemy im w zamian zapłatę. Jest to uczciwy układ. Oczywiście, każdy z założenia będzie działał na rzecz podwyższenia swojej efektywności. W tym wypadku klienci, pragnący oszczędnie gospodarować swoimi środkami finansowymi, ustawiają się naturalnie po przeciwnej stronie barykady. Najlepszym rozwiązaniem jest kompromis. Stosowanie przez specjalistów etycznych metod sprzedaży i uleganie im tylko przez świadomych klientów, którzy naprawdę potrzebują danego produktu. Sprawdźmy, czy jest to możliwe już podczas najbliższych zakupów.

Wsparcie redakcyjne od:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto