Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie zrobimy Balatonu

Sylwia Plucińska
Ostatnie łódki pływały na zaporze w latach 70.
Ostatnie łódki pływały na zaporze w latach 70. Fot. ARC/Andrzej Siudy
W sobotę (3 lipca) o 10.30 nastąpi uroczyste przecięcie wstęgi otwierające zbiornik wodny w Goczałkowicach dla żeglarstwa. W tym momencie starym wilkom śródlądowych wód łza się w oku zakręci na wspomnienie dawnych przygód na tym akwenie.

Tym, którzy dopiero zdobywają szlify, na przykład w Pszczyńskiej Szkole Żeglarstwa, uśmiech zagości na twarzach, że przybędzie im nowe miejsce do pływania. I to nie byle jakie, bo 1.500 hektarów lustra wody. To cztery razy więcej niż oferuje Zalew Łącki.

Kto wypłynie w pierwszy rejs po Jeziorze Goczałkowickim, nie wiadomo. Z dużą dozą prawdopodobieństwa będą to patroni sobotniego wydarzenia - marszałek Bogusław Śmigielski, wojewoda Zygmunt Łukaszczyk i poseł Tomasz Tomczykiewicz. Zwłaszcza, że o dwóch ostatnich wiadomo, że są żeglarzami. Zaraz po tym rekonesansie (o 11.30) rozpocznie się Silesian Water Cluster's Sailing Cup 2010, czyli doroczne regaty pracowników przedsiębiorstw wodociągowych. W południe odbędą się regaty uczniów PSŻ, o 18 chrzest żeglarski, a potem jeszcze ognisko i występ zespołu szantowego.

Tyle o jutrzejszym święcie. Dla tych, którzy myślą, że zaraz po nim każdy, kto ma patent żeglarski i łódkę, będzie mógł nią wypłynąć na jezioro w Goczałkowicach mamy złą wiadomość. Tak nie będzie. Nie będzie też można urządzać obozowisk nad jeziorem, budować parkingów, ustawiać budek z piwem czy otwierać knajpek, w których żeglarzom tak miło spędzałoby się czas po pływaniu.

- Na pewno nie zrobimy z tego jeziora Balatonu. Jego otwarcie dla żagli to program pilotażowy, eksperymentalny, który został poprzedzony gruntownymi ekspertyzami i badaniami Instytutu Podstaw Inżynierii Środowiska Polskiej Akademii Nauk w Zabrzu. To właśnie w tej placówce powstał projekt strefy ochronnej zbiornika, na podstawie którego dyrektor RZGW wydał 17 czerwca rozporządzenie umożliwiające powrót żagli na nasze wody. Nie można zapominać, że zbiornik spełnia kilka funkcji, które muszą harmonijnie koegzystować. To źródło wody pitnej, akwen retencyjno-przeciwpowodziowy i bardzo bogate środowisko przyrodnicze z unikalnymi okazami fauny i flory - mówi Andrzej Siudy, kierownik zbiornika.

Te 1500 ha dopuszczone do pływania to nieco ponad połowa jeziora. Na mapie dołączonej do rozporządzenia o strefie, opublikowanego w jednym z ostatnich Dzienników Urzędowych woj. śląskiego, wyraźnie zaznaczony został obszar przewidziany do żeglowania. Obejmuje on część poza ujściami Wisły i Bajerki. Tutaj pierwszeństwo przed człowiekiem ma przyroda. Zatoka Bajerki to płycizna zasiedlona przez ptaki. Obszar cofki Wisły to okolica najcenniejsza przyrodniczo. Tutaj nawet wędkarzom nie wolno łowić.

Nowe przepisy ściśle regulują wszystkie sprawy związane z żeglowaniem. I tak pływanie będzie możliwe tylko za pisemną zgodą administratora zbiornika, czyli Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Port będzie jeden - w Wiśle Wielkiej, jako awaryjne będzie można traktować istniejący port rybacki w Łące i port administracji zbiornika przy zaporze. Jednorazowo na wodzie nie będzie mogło przebywać więcej niż 30 żaglówek, a wszystkich dopuszczonych do pływania będzie 50. (To blisko trzykrotnie mniej niż proponował program Śląskiego Klastra Wodnego). Dobijanie do brzegu poza portami jest zabronione. Podobnie jak używanie silników i przebywanie na wodzie po zachodzie słońca. Kontrolę nad ilością oraz sposobem użytkowania jednostek pływających prowadzić będzie GPW, policja wodna, WOPR. Póki nie powstaną ich placówki oraz marina, żadna żaglówka na wodzie pojawić się nie może. Optymistyczny wariant zakłada, że może się to wszystko uda zorganizować jeszcze podczas wakacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto